Dwa największe stowarzyszenia przewoźników z Francji i Włoch żądają ujednolicenia płac i wyrównania warunków socjalnych dla kierowców na szczeblu europejskim. Dokument w tej sprawie złożono już w Komisji Europejskiej. Ale przedstawiciele transportowców z tych krajów mają też inne postulaty; jak choćby stworzenie obowiązkowego rejestru wszystkich europejskich przewoźników i powołanie agencji, która kontrolowałaby przestrzeganie praw przez przewoźników. Inicjatywa ta może poważnie zagrozić naszym rodzimym przedsiębiorcom, podwyższając koszty ich działalności lub ograniczając tę działalność.
„Dumping socjalny z Europy Wschodniej”
Włosi już od dłuższego czasu przyglądali się próbom Niemiec oraz Francji w sprawie wprowadzenia płacy minimalnej dla podmiotów delegujących swoich pracowników do pracy na terenie tych państw oraz pracowników w podróży służbowej. Nowe przepisy mają dotyczyć także zagranicznych kierowców ciężarówek, wykonujących operacje transportowe w kabotażu, tranzycie oraz transporcie międzynarodowym.
Według rządów tych krajów dzięki wprowadzeniu nowych regulacji zapewni się pracownikom odpowiednie warunki socjalne (ochroni przed niskimi płacami) oraz zapobiegnie konkurowaniu przedsiębiorstw poprzez zaniżanie płac; przede wszystkim w sektorze transportowym. W rzeczywistości chodzi jednak o to aby wyeliminować z rynku tańszą konkurencję, do której należą przede wszystkim polscy przewoźnicy.
Niemcy bronią minimalnej płacy w transporcie ze wszech miar. Przeciwko ich regulacjom zaprotestowało już 13 unijnych krajów. Póki co Komisja Europejska prowadzi analizę prawną i zgodność tych przepisów z prawem unijnym. Cała Europa śledzi te doniesienia z zapartym tchem. Decyzja KE będzie też wskazówką dla innych państw np. Belgii i Holandii, które od dawna uskarżają się na „dumping socjalny z Europy Wschodniej”.
Włosi też chcą chronić swój rynek
Mimo tego, że nie ma jeszcze jasnego stanowiska KE w tej sprawie, Włosi dogadali się już ze stroną francuską i wspólnie próbują wyprzeć z rynku polskich przewoźników. Udział w tym przedsięwzięciu mają czołowe stowarzyszenia przewoźników – FNTR z Francji oraz CONFTRASPORTO z Włoch. Złożyli oni bowiem wniosek do Brukseli, w którym żądają ujednolicenia na szczeblu europejskim płacy dla kierowców i stworzenia agencji ds. transportu drogowego, która kontrolowałaby przestrzeganie praw socjalnych przez przewoźników. Oprócz tego zainteresowane strony chcą stworzenia specjalnego, europejskiego programu dla pracowników mobilnych (takich jak międzynarodowi kierowcy) oraz obowiązkowego rejestru wszystkich europejskich przewoźników drogowych. Rejestr pozwoliłby na kontrolę zastosowania zharmonizowanych przepisów socjalnych (w szczególności realizację ubezpieczeń społecznych i programów emerytalnych). Wśród włoskich propozycji znalazło się także wprowadzenie wyjątków do rozporządzenia, dotyczącego koordynacji zasad bezpieczeństwa socjalnego, które w przypadku oddelegowania, pozwolą na opłacanie składek na ubezpieczenie socjalne kierowcy w kraju przyjmującym.
We Włoszech krajowi przewoźnicy od dawna narzekają na silną konkurencję firm z Europy Środkowo-Wschodniej, więc pomysł Niemiec i Francji jest im jak najbardziej na rękę.
Czy to początek końca?
Dostosowanie płacy minimalnej polskich kierowców do wymagań naszych zachodnich sąsiadów doprowadzi do tego, że gro firm upadnie, a tysiące kierowców straci pracę. Ci, którzy zdecydują się zostać, poniosą ogromne koszta finansowe. W krótkim czasie przełoży się to na podwyżki cen całego transportu, a więc także podwyżki cen towarów w sklepach. Czy takiej właśnie Unii chcieliśmy i czy takie powinny być zasady jednolitego rynku?
Rodzimi przedsiębiorcy domagają się większego zaangażowania naszego rządu w tę sprawę. Sami protestowali już niedawno przed ambasadami Niemiec i Francji przeciwko przepisom nakazującym polskim przewoźnikom stosowanie stawek minimalnych obowiązujących w tych państwach. Przewoźnicy grożą, że podejmą też bardziej radykalne działania, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione.
Podsumowując
Włochy dołączyły już do Niemiec i Francji i próbują uderzyć w interesy polskich przewoźników. Kwestią czasu jest tylko to, kiedy inne państwa zaczną robić to samo. Niestety nasza pozycja lidera na europejskim rynku przewozów zostanie wówczas mocno zachwiana. Komisja Europejska jeszcze nie wydała opinii, ale Zachód jest przekonany, że podniesienie płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców jest zgodne z prawem unijnym.
Informacja za www.zmpd.pl, www.rmf24.pl, www.money.pl
25 marca, 2015
Włosko-francuska inicjatywa przewoźników może poważnie zaszkodzić polskim firmom transportowym
admin News 0 Comments
Dwa największe stowarzyszenia przewoźników z Francji i Włoch żądają ujednolicenia płac i wyrównania warunków socjalnych dla kierowców na szczeblu europejskim. Dokument w tej sprawie złożono już w Komisji Europejskiej. Ale przedstawiciele transportowców z tych krajów mają też inne postulaty; jak choćby stworzenie obowiązkowego rejestru wszystkich europejskich przewoźników i powołanie agencji, która kontrolowałaby przestrzeganie praw przez przewoźników. Inicjatywa ta może poważnie zagrozić naszym rodzimym przedsiębiorcom, podwyższając koszty ich działalności lub ograniczając tę działalność.
„Dumping socjalny z Europy Wschodniej”
Włosi już od dłuższego czasu przyglądali się próbom Niemiec oraz Francji w sprawie wprowadzenia płacy minimalnej dla podmiotów delegujących swoich pracowników do pracy na terenie tych państw oraz pracowników w podróży służbowej. Nowe przepisy mają dotyczyć także zagranicznych kierowców ciężarówek, wykonujących operacje transportowe w kabotażu, tranzycie oraz transporcie międzynarodowym.
Według rządów tych krajów dzięki wprowadzeniu nowych regulacji zapewni się pracownikom odpowiednie warunki socjalne (ochroni przed niskimi płacami) oraz zapobiegnie konkurowaniu przedsiębiorstw poprzez zaniżanie płac; przede wszystkim w sektorze transportowym. W rzeczywistości chodzi jednak o to aby wyeliminować z rynku tańszą konkurencję, do której należą przede wszystkim polscy przewoźnicy.
Niemcy bronią minimalnej płacy w transporcie ze wszech miar. Przeciwko ich regulacjom zaprotestowało już 13 unijnych krajów. Póki co Komisja Europejska prowadzi analizę prawną i zgodność tych przepisów z prawem unijnym. Cała Europa śledzi te doniesienia z zapartym tchem. Decyzja KE będzie też wskazówką dla innych państw np. Belgii i Holandii, które od dawna uskarżają się na „dumping socjalny z Europy Wschodniej”.
Włosi też chcą chronić swój rynek
Mimo tego, że nie ma jeszcze jasnego stanowiska KE w tej sprawie, Włosi dogadali się już ze stroną francuską i wspólnie próbują wyprzeć z rynku polskich przewoźników. Udział w tym przedsięwzięciu mają czołowe stowarzyszenia przewoźników – FNTR z Francji oraz CONFTRASPORTO z Włoch. Złożyli oni bowiem wniosek do Brukseli, w którym żądają ujednolicenia na szczeblu europejskim płacy dla kierowców i stworzenia agencji ds. transportu drogowego, która kontrolowałaby przestrzeganie praw socjalnych przez przewoźników. Oprócz tego zainteresowane strony chcą stworzenia specjalnego, europejskiego programu dla pracowników mobilnych (takich jak międzynarodowi kierowcy) oraz obowiązkowego rejestru wszystkich europejskich przewoźników drogowych. Rejestr pozwoliłby na kontrolę zastosowania zharmonizowanych przepisów socjalnych (w szczególności realizację ubezpieczeń społecznych i programów emerytalnych). Wśród włoskich propozycji znalazło się także wprowadzenie wyjątków do rozporządzenia, dotyczącego koordynacji zasad bezpieczeństwa socjalnego, które w przypadku oddelegowania, pozwolą na opłacanie składek na ubezpieczenie socjalne kierowcy w kraju przyjmującym.
We Włoszech krajowi przewoźnicy od dawna narzekają na silną konkurencję firm z Europy Środkowo-Wschodniej, więc pomysł Niemiec i Francji jest im jak najbardziej na rękę.
Czy to początek końca?
Dostosowanie płacy minimalnej polskich kierowców do wymagań naszych zachodnich sąsiadów doprowadzi do tego, że gro firm upadnie, a tysiące kierowców straci pracę. Ci, którzy zdecydują się zostać, poniosą ogromne koszta finansowe. W krótkim czasie przełoży się to na podwyżki cen całego transportu, a więc także podwyżki cen towarów w sklepach. Czy takiej właśnie Unii chcieliśmy i czy takie powinny być zasady jednolitego rynku?
Rodzimi przedsiębiorcy domagają się większego zaangażowania naszego rządu w tę sprawę. Sami protestowali już niedawno przed ambasadami Niemiec i Francji przeciwko przepisom nakazującym polskim przewoźnikom stosowanie stawek minimalnych obowiązujących w tych państwach. Przewoźnicy grożą, że podejmą też bardziej radykalne działania, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione.
Podsumowując
Włochy dołączyły już do Niemiec i Francji i próbują uderzyć w interesy polskich przewoźników. Kwestią czasu jest tylko to, kiedy inne państwa zaczną robić to samo. Niestety nasza pozycja lidera na europejskim rynku przewozów zostanie wówczas mocno zachwiana. Komisja Europejska jeszcze nie wydała opinii, ale Zachód jest przekonany, że podniesienie płacy minimalnej dla zagranicznych kierowców jest zgodne z prawem unijnym.
Informacja za www.zmpd.pl, www.rmf24.pl, www.money.pl